jan mak jan mak
3718
BLOG

Jakie będą konsekwencje Prezydenckich wet?

jan mak jan mak Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 180

Prezydent otworzył wieko kotła, w którym od dawna już buzowało. Oprócz twardego elektoratu PiS jest jeszcze przecież elektorat konserwatywno-centrowy, który miał coraz większe trudności w akceptowaniu zbyt ostrego, jak się wydawało, kursu Nowogrodzkiej. Po wetach Prezydenta pojawiły się więc dwie zupełnie przeciwstawne postawy wśród zwolenników reformy państwa: od otwartego potępienia tej decyzji, jako hamującą reformę, do pełnej akceptacji, jako nadanie jej właściwej korekty.  Zdaniem zwolenników rozsądku i umiarkowania decyzja Prezydenta przyniesie same korzyści:

  1. antyrządowe protesty uliczne zakończą się, poprawi się wewnętrzna atmosfera polityczna w Polsce;
  2. poprawi się międzynarodowa atmosfera wobec Polski, zmaleje zagraniczna krytyka i naciski, zniknie groźba sankcji;
  3. poprawią się znacznie notowania samego Prezydenta, powstanie nowy układ na scenie politycznej, w którym prawica i centrum mogą owocnie współpracować ze zdecydowanym poparciem większości;
  4. pojawi się wreszcie prawdziwa demokratyczna debata, zniknie wrażenie, że o wszystkim decyduje jedna osoba;
  5. będziemy mieli lepsze jakościowo prawo regulujące sprawy wymiaru sprawiedliwości;
  6. decyzja Prezydenta zapobiega możliwym niebezpiecznym skutkom błędnej polityki rządu (Kaczyńskiego).

Jednym słowem decyzja Prezydenta jest bardzo korzystna dla rozwoju polskiej demokracji. Jest jeszcze aspekt osobisty tej decyzji, który daje się zrozumieć: ustawy wprowadzane przez PiS były coraz bardziej pospieszne, coraz bardziej nieprzygotowane i coraz bardziej przepychane kolanem. PiS zupełnie zaniedbał politykę informacyjną i lekceważył niezadowolenie zagranicy. Zgoda Prezydenta na taką bylejakość stawiałaby pod coraz większym znakiem zapytania jego podmiotowość. To był ostatni moment na powiedzenie "dość" i uratowanie własnej niezależności.

Rzecz jednak w tym, że nie ma mądrych przewidujących bezbłędnie procesy społeczno-polityczne. W tej dziedzinie nie ma rzeczy pewnych. Skutki decyzji Prezydenta mogą być we wszystkich aspektach dokładnie odwrotne:

  1. opozycja poczuje się wzmocniona, poczuje, że jest w stanie zmienić wszystko, więc protesty się wzmocnią — nowe hasło: przyspieszone wybory!;
  2. z tych samych powodów, przy rosnących protestach w kraju, zwiększy się nacisk zagranicy;
  3. notowania słabego Prezydenta, który ulega ulicy, wcale się nie poprawią, a zamiast tego nastąpi rozbicie prawicy (pamiętamy tych, co już raz szukał okazji do podważenia pozycji Prezesa?);
  4. żadnej debaty nie będzie: tylko będzie narastająca kłótnia w szeregach prawicy i coraz bardziej totalna opozycja;
  5. żadnego lepszego prawa dotyczącego wymiaru sprawiedliwości nie będzie — zostanie to, co było, bo nic nowego w zwiększającym się chaosie nie da się uchwalić; szansa na naprawę RP właśnie przeszła nam koło nosa;
  6. polityka Kaczyńskiego była dobra, a nawet optymalna, jak na tak trudne warunki i nieprzyjazne otoczenie — decyzja Prezydenta uniemożliwiła jej kontynuowanie.

No i teraz przyjdzie nam poczekać i zobaczyć. Czy wkroczymy na cywilizowany trakt ku pełnej demokracji, czy też powróci wzmocniona postkomunistyczna  oligarchiczna III RP? Oczywiście, to są dwie skrajności, i bardziej prawdopodobne jest coś pośredniego: pytanie tylko czy bliżej prawdziwej demokracji i suwerenności czy też bliżej paskudnego modelu III RP?

Problem w tym, że tego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Ci którzy przekonują, że będzie tak lub tak, prezentują jedynie swoją wiarę, opartą o takie lub inne doświadczenia, albo co gorsza, swoje życzenia. Rozumiem, że Prezydent podjął swoją decyzję w dobrej wierze, ale co będzie, to się dopiero przekonamy.

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka