jan mak jan mak
4578
BLOG

Bojkot Państwa Prawa i Sprawiedliwości — wielka szansa na dekomunizację

jan mak jan mak PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 150

Bojkot Państwa Prawa i Sprawiedliwości — wielka szansa na dekomunizację i budowę państwa na zdrowych fundamentach

Na pierwszy rzut oka bojkot festiwalu w Opolu przez Byłych Artystów PRL jest debilny. Mają swoje lata, dla niektórych to może ostatni szansa na pokazanie się, a oni postanowili zabrać zabawki i obrazić się — głównie pewnie na to, że festiwalowi patronuje nie ten Kurski. Można by to przyrównać do bojkotu PRL-owskiej TVP w stanie wojennym, ale wtedy artystów przygarnął Kościół i Solidarność. Dzisiaj ani na Kościół ani na Solidarność Byli Artyści PRL (i wychowani w tym duchu ich nieco młodsi kontynuatorzy) nie mogą liczyć. Mogą liczyć na komercyjne stacje. Ale te po pierwsze są komercyjne — więc będą przebierać w starych artystach, jak w w nadpsutych ulęgałkach (a i na kasie pewnie zaoszczędzą w tej sytiacji), a po drugie — nie wiadomo czy komercyjne stacje wkrótce nie przeproszą się z nowa władzą, kiedy ta okaże się trwała (wyrzucą byłych artystów i byłych dziennikarzy postkomunistycznych na zbity pysk i okiem nie mrugną — tak to jest w komercji).

Jak już wielu komentatorów zauważyło dla Kurskiego to niezwykła szansa, żeby generalnie odświeżyć dziedzinę polskiej piosenki. Artyści w pewnym sensie sami uruchomili dekomunizację (kto ze starą kliką, też z komuną) i przymusili decydentów do opcji zero — rozpoczęcia wszystkiego od nowa w tej dziedzinie.

Ale czemu nie doprowadzić do podobnej sytuacji w innych dziedzinach. Wydawało się, że na dekomunizację za późno, a tu proszę — ci którzy dotychczas blokowali dekomunizację we wszystkich dziedzinach podają rozwiązanie na tacy. Trzeba podjąć skoordynowane działania mające na celu sprowokowanie postpeerelowskich elit do bojkotu państwa rządzonego przez Prawo i Sprawiedliwość - we wszystkich dziedzinach! Niech więc aktorzy i reżyserzy podejmą bojkot teatrów finansowanych przez państwo PiS, literaci — bojkot wydawnictw wspieranych przez państwo PiS, malarze — bojkot państwowych galerii sztuki i muzeów. Dadzą w ten sposób wreszcie szansą na podziękowanie starym i wpuszczenie do systemu “świeżej krwi”. Trzeba podjąć działania, żeby zmusić powiązanych z postkomuną prawników do bojkotu państwowych sądów i państwowego wymiaru sprawiedliwości. Niech odejdą sami — w proteście — popierani (debilnie) przez cały lewicowo-liberalny Zachód. Zachód będzie słał im swoje wyrazy “solidarności”, a my będziemy mogli zacząć budować prawdziwy wymiar sprawiedliwości oparty na zdrowych fundamentach. (Zachód w odpowiednim momencie wypnie się na swoich protegowanych — już nie raz tak zrobił; tak to działa). Niech postkomunistyczni menedżerowie zaczną bojkotować wszystkie spółki z udziałem skarbu państwa, a postkomunistyczni dziennikarze niech bojkotują wszystkie działania Państwa Prawa i Sprawiedliwości. Niech o tym nie piszą w ogóle i niech tego nie relacjonują. Widzom TVN wystarczy szkło kontaktowe i “ucho Prezesa”. 

Taka a nie inna historia sprawiła, że zamiast wielkiego zrywu niepodległościowego w roku 1989 mieliśmy przepoczwarzenie się systemu w jakąś quasi-liberalno-oligarchiczną demokrację, w system, w którym prym wiodła twarda postkomuna dobierająca sobie wedle uznania nowych wspólników, z wymogiem zaakceptowania komunistycznych zasad i zwyczajów. W rezultacie, ci którzy stanowili elitę w PRL (i którzy większości wiele mieli za uszami i gdzie indziej) przepoczwarzyli się w "elitę III RP". Smród czuć było na kilometr, ale przecież ten i ów, zatykając nosa, wchodził w to — bo to była jedyna szansa, żeby się “wybić” (motywacja ta sama co za komuny, stąd nazwa postkomuniści słusznie obejmuje także tych którzy karierę zaczęli robić dołączając do “elit” III RP).

Jest wreszcie wielka szansa na dekomunizację. Elity III RP trzeba zmusić do bojkotu wszystkiego co się kojarzy z państwem Prawa i Sprawiedliwości. I ten bojkot głośno pochwalać.

*

Wyciąłem fragment o postkomunistycznych profesorach, bo w tej dziedzinie sytuacja wygląda jednak inaczej. Generalnie, profesorowie są jednak ludźmi rozsądniejszymi i nie bojkotują ministra Gowina. Wręcz przeciwnie - współpracują w przygotowaniu nowej ustawy. (Oczywiście jest kilka wyjątków na żołdzie TVN -- ale to naprawdę wyjątki)


jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka