jan mak jan mak
2558
BLOG

Przemysł pogardy wobec Prezydenta znowu pracuje pełną parą

jan mak jan mak Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 146

Ci którzy mają oczy i odrobinę rozumu mieli okazję zobaczyć, jak wielki przemysł pogardy został uruchomiony swego czasu wobec śp. Prezydenta Kaczyńskiego. Widzowie głównych stacji telewizyjnych dopiero po śmierci Prezydenta mieli okazję zobaczyć przez chwilę jego prawdziwą postać i niezwykłą postać jego Małżonki, niemanipulowane zdjęcia, sytuacje, które Prezydenckiej Parze mogły zjednać sympatię wszystkich. Przedtem te dobre strony były skrzętnie ukrywane — we wszystkich trzech telewizjach. Propagowane natomiast były wszelkie błędy, złe ujęcia i przekręcane informacje. Czy to mógł być przypadek? We wszystkich trzech telewizjach? We wszystkich postkomunistycznych mediach?

Jeśli ktoś przyjrzy się uważnie dziesiątkom szczegółów w prywatnych telewizjach, w mediach opozycyjnych, w antyrządowym hejcie w internecie — to zobaczy, że przemysł pogardy działa obecnie systematycznie wobec Prezydenta Dudy. Oprócz zupełnie ordynarnych dowcipów w internecie, oprócz świadomego pomijania jego osiągnięć i atutów, w sposób systematyczny propaguje się fałszywą narrację o jego zależności i niesamodzielności. To, że Prezydent realizuje program zbieżny z programem PiS, czyli program ze swojej kampanii, przedstawia się jako “podpisywanie w ciemno” ustaw przygotowanych przez rząd. Cel tego przemysłu pogardy jest jasny — zniszczyć jasną i nową postać w obozie prawicy, uniemożliwić polubienie go przez wyborców, odebrać mu cechy przywódcze, które posiada i które doprowadziły go do zwycięstwa. 

Przyznam, że największym rozczarowaniem jest dla mnie udział w tym przemyśle pogardy Roberta Górskiego z jego uchem prezesa. Przedstawianie w wykrzywionym zwierciadle ekipy rządowej, gdyby było śmieszne, można by nawet pochwalić. Natomiast włączenie w to Prezydenta, pierwszego obywatela Rzeczypospolitej, w sposób tak systematyczny obniżajacy jego rangę, ociera się nie tylko o wykonywanie zadania zleconego w ramach przemysłu pogardy, ale przede wszystkim o brak klasy u autora. Niemiłe zaskoczenie.

Za tym wszystkim kryje się próba wywarcia nacisku na Prezydenta w sprawie nowej ustawy o sądownictwie. Nadzieja, że może chcąc uwolnić się od przyprawianej mu “gęby” zawetuje tę najważniejszą dla reformy państwa ustawę. Owszem, skrócenie kadencji członków KRS można postrzegać jako naginanie prawa i ocieranie się o wątpliwe interpretacje prawne, tak jak kilka innych decyzji rządu i Prezydenta, ale też tak jak kilka wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Po prostu, gdy prawo nie jest precyzyjne, politycy i prawnicy naginają je do swoich celów — tak się dzieje (stety lub niestety) we wszystkich cywilizowanych krajach świata. Tym razem celem jest ogólnospołeczny interes zreformowania państwa, chorego systemu wymiaru sprawiedliwości, uwolnienie Polski od postkomunistycznego garba, od raka postkomunistycznych układów, który toczy ją już od ponad 25 lat. W interesie społecznym jest natychmiastowe zakończenie kadencji quasi-mafijnego układu, w którym prezesi sądów mogli faktycznie decydować o zapadanych wyrokach, zlikwidowanie nepotyzmu i kolesiostwa w tej najważniejszej strukturze państwa.  

Wierzę, że Pan Prezydent oprze się przemysłowi pogardy i podejmie decyzję najlepszą dla państwa. Na szali jest utrzymanie faktycznej niepraworządności w imię litery prawy lub przywrócenie praworządności w imię ducha prawa. 

*

Sądząc po komentarzach, określenie "przemysł pogardy" jest bardzo trafne i bardzo denerwuje tych, którzy się do niego przyczyniają. Sądzę, że na fakt, że przemysł ten jest obecnie stosowany wobec Prezydenta Dudy trzeba zwracać uwagę już dziś, kiedy mniej zorientowani jeszcze tego nie dostrzegają.



jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka