jan mak jan mak
3662
BLOG

Jestem zawiedziony - liczyłem, że marsz trochę postraszy PiS

jan mak jan mak PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 73

Oglądałem marsz z bliska. Może było więcej ludzi niż podane przez policję 9 tysięcy. Policzyli tylko tych którzy w określonym momencie byli na pl. Bankowym. A przecież dochodzili maruderzy. Może więc było nawet 12 , a może i 15 tys. Liczba 70 tysięcy podana początkowo przez Ratusz to taka sama prawda, jak to że Kaczyński nazwał zwykłych ludzi "gorszym sortem" lub to że Gronkiewicz-Walz nic nie wiedziała o przekrętach prywatyzacyjnych. Żyjemy w epoce post-prawdy.

Marsz przypomniał mi czasy pochodów 1-majowych. Dawno czegoś takiego nie widziałem. Mniej więcej ta sama atmosfera (a nawet jakby ludzie ci sami). Flagi dostarczone przez zakłady pracy (struktury samorządowe PO), baloniki, tyle że trochę bardziej niebiesko, niż czerwono. Było też wiele zielonych flag ludowców - ale ci, jak głosi popularny filmik w internecie przybyli bez żadnych haseł, tylko tak ogólnie. Skandowane przez megafon hasło "Podła zmianna" oddawalo nastroje tych, którzy potracili posady, dojścia lub emerytury. Drugie hasło powtarzane bardziej radośnie to było "27:1". Demonstranci najwyraźniej się cieszyli z tego "zwycięstwa" - tylko hasło rodziło pytanie, jakiej właściwie są narodowości, ci dla których stanowi to radość.

Generalnie jestem zawiedziony. Z coraz większym niepokojem patrzę jak różne czołowe postaci PiS, w rządzie, w Pałacu, i w prawicowych mediach zaczynają walczyć o podział skóry na niedźwiedziu, jak zdają się nie rozumieć, że absolutnie pierwszorzędną sprawą jest wygranie kolejnych wyborów (bo inaczej nie zostanie kamień na kamieniu - co bez ogródek zapowiadają tacy umiarkowani intelektualiści jak Śpiewak czy Staniszkis, o czym całą dobę trąbią media niezależne od polskiej racji stanu). Miałem nadzieję że ten marsz orzeźwi kręgi rządowe. Przypomni im, że groźba rekonkwisty i wendety jest bardzo realna. Niestety: miała być ulewa, może nawet burza z piorunami, a był tylko deszczyk. Po prostu tragedia. Czyżby rzeczywiście PiS nie miał z kim przegrać? Niedobrze - bo może przegrać sam ze sobą?

*image

Wyliczenia policji potwierdziła Wyborcza https://twitter.com/gazeta_wyborcza/status/860817604298014720

być może sensacyjny tytuł notki powinien brzmieć:

WYBORCZA DEMENTUJE KŁAMSTWA RATUSZA!

A swoją drogą, jak można tak ordynarnie kłamać, nie licząc się z faktami. Toż to gorzej niż za Urbana! W pale się nie mieści - jak mówił znajomy milicjant Janka Pietrzaka.

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka