My tu sobie dyskutujemy, analizujemy, a elektorat ma gdzieś te niuanse. Jeśli wierzyć ostatniemu sondażowi Kantar Public, to Prawo i Sprawiedliwość z 38 proc. wyprzedza o dwie długości następną Platformę 19 proc, Kukiza 11 proc. i Nowoczesną 5 proc. Marsze KOD-u, lamenty zaprzyjaźnionych mediów, dyskusje w mediach i nasze skromne dyskusje na S24 nie zmieniają ogólnego przekonania ludzi, że zaszła dobra zmiana, i tak ma zostać. Gospodarka rośnie, płace rosną -- to najważniejsze.
Mój życzeniowy scenariusz na 2019 jest bardzo realny. Będą potknięcia władzy, niemądre podchody i ambicjonalne rozgrywki (jakaż władza tego nie ma?), będzie totalna opozycja i totalna propaganda z drugiej strony (utwierdzająca elektorat PiS w przekonaniu, że dobrze wybrał), będą korzystające z demokracji marsze osieroconych po PRL-u i III-RP, będa dyskusje na S24 usiłujące to wszystko zracjonalizować (z jednej lub z drugiej strony), a PiS wygra wybory w cuglach, ale tym razem nie na tyle, żeby dalej rządzić samodzielnie. Do władzy dojdzie Kukiz jako koalicjant (i bardzo dobrze, bo samodzielna władza ma swoje minusy) - i razem dokończą dzieła ostatecznego zerwania z PRL-em i postkomuną. I bardzo dobrze.
Nienawiść (z mojej ostatniej notki) zacznie stopniowo ustępować z życia publicznego. Głębokie podziały wykopane przez Platformę, postkomunę i skandaliczne potraktowanie katastrofy smoleńskiej odejdą w przeszłość. Większość Polaków będzie zadowolonych, że żyje w Polsce -- w kraju, który ominęła rewolucja multi-kulti i islamizacja.
Takie moje spóźnione życzenia z okazji Świąt Wielkiej Nocy. Alleluja!
