jan mak jan mak
4789
BLOG

O prof. Staniszkis i wrednej teściowej

jan mak jan mak Polityka Obserwuj notkę 79

Prof. Staniszkis nie miała wzięcia w mediach, gdy przed wyborami krytykowała Platformę i wspierała PiS, a pod niebiosa wychwalała Jarosława Kaczyńskiego. Za to teraz ma wielkie wzięcie, od kiedy zaczęła krytykować Kaczyńskiego, a jeszcze bardziej innych polityków z PiS. Właściwie już nie ma dnia, żeby w TVN, na Onecie czy w Fakcie nie pojawiła się kolejna enuncjacja prof. Staniszkis na ten temat, a enuncjacje te wskazują na coś postępującego w postrzeganiu rzeczywistości przez pani profesor.

Ot, choćby ostatnio oceniła politykę prezesa PiS jako „irracjonalną”, stwierdziła że Kaczyński „łamie ludzi”, a jego działania są zaczerpnięte „z innej cywilizacji”.  A w innym wywiadzie: zachowuje się jak „skrzywdzone dziecko” . Pawłowicz, to „baba-dziwoląg”. Z kolei prezydenta Dudę, jakiś czas temu nazwała „maminsynkiem”, że ma „rodzaj miękkości”, a polityka polska jest dżunglą, i to „musi być ktoś bardziej odporny i waleczny”.  Słuchacz zaczyna zastanawiać się czy to wszystko zależy od dnia czy od pogody.

Ostatnie przytoczone cytaty pochodzą z rozmowy pani profesor z red. Olejnik.  Z punktu widzenia zmian zachodzących u pani profesor w postrzeganiu rzeczywistości, wygląda na to, że najważniejszy jest ten fragment tamtej rozmowy (a może lepiej powiedzieć „pogaduchy”) obu pań, w którym po wesołym przypomnieniu pani profesor, że nazwała Dudę „mamisynkiem”, pani redaktor zwróciła uwagę, że „każda kobieta marzy, żeby mieć takiego zięcia”, a na to pani profesor: „Nie wiem, taki zięć robi z każdej kobiety wredną teściową, bo łatwo się na takim zięciu…” – i tu już niestety coś ją  powstrzymało, więc nie dowiemy się, co łatwo na takim zięciu.

Wziąwszy jeszcze pod uwagę, co pani profesor mówi o pani Beacie Szydło, od kiedy prezes wysunął jej kandydaturę na premiera (czego już z litości nie będę przytaczał), i jak  wcześniej „kochała” Jarosława, no to niestety te słowa o „wrednej teściowej” – jakoś wszystko składa się do kupy. Obawiam się, że jest to najlepsze wytłumaczenie nonsensów, którymi ostatnio pani profesor częstuje nas w swoich telewizyjnych pogaduchach.

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka