jan mak jan mak
4480
BLOG

Czy Prezydent Duda postępuje zgodnie z prawem?

jan mak jan mak Polityka Obserwuj notkę 245

Otóż jeśli wierzyć jednym prawnikom, to Prezydent od początku swojej kadencji systematycznie łamie prawo, a jeśli wierzyć innym prawnikom, to postępuje cały czas zgodnie z prawem. Komu ma wierzyć szary obywatel? Otóż szary obywatel, kierujący się zdrowym rozsądkiem, po prostu w ogóle nie wierzy prawnikom, i bardzo słusznie.

Rzecz w tym, że prawnicy, z tytułami naukowymi osiągniętymi w PRL, a nawet o zgrozo, już w III RP, często zdają się nie rozumieć elementarnych zasad logiki. Wiem to, bo wiem coś o uczeniu studentów prawa przedmiotu pod nazwą „logika” lub „logika prawnicza” (jakby to była jakaś inna?). Większość studentów prawa w ogóle nie jest w stanie pojąć logiki formalnej, rachunku kwantyfikatorów, rachunku zdań, a przede wszystkim tego, do czego ten formalizm się stosuje. A logika formalna to podstawa przedmiotu, o którym mowa. Idę o zakład, że Kalisz, Giertych, Zoll i Kruszyński, o których pisze dalej, nie rozumieją logiki formalnej,  a jeśli któryś rozumie (co do dwóch ostatnich z tej listy, nie jestem pewien), to na pewno nie rozumieją do czego się to stosuje, bo współcześni naukowcy zajmujący się logiką, teorią argumentacji lub sztuczną inteligencją mają dziś poważne wątpliwości, co do tego, jaki jest właściwie związek abstrakcyjnych praw logiki formalnej z praktycznym rozumowaniem.

Jeśli nasi prawnicy przełknęli na studiach przedmiot „logika”, to przełknęli go bez zrozumienia, co dzisiaj wyłazi. Przechodzę do konkretnego przykładu, na którym ten brak wiedzy widać, jak na patelni.

 

Otóż w stacji nadawczej TVN, która wykonała zwrot o 180 stopni, i teraz pełną parą ryje pod rządem i Prezydentem, wielki prawnik Kalisz dowodził, że Prezydent nie miał prawa ułaskawiać Kamińskiego, bo ten nie jest skazany prawomocnym wyrokiem. Wtórował mu jeszcze większy prawnik (a przynajmniej wyższy) Giertych, a dołączył do tej nieciekawej ferajny prof. Zoll. Odmienne zdanie miał prof. Kruszyński. Trzej pierwsi mówili to takim tonem jakby sprawa nie ulegała żadnych wątpliwości, a oni reprezentowali Jedyną Najwyższą Wykładnię Prawa nad Wisłą.

Prof. Kruszyński wyraził się następująco: "Konsultowałem się w tej sprawie z kolegami konstytucjonalistami. Są możliwe dwie interpretacje. Według pierwszej prezydent nie może stosować prawa łaski poza ramami kodeksu postępowania karnego. Jeśli ją przyjąć, to prezydent nie mógłby zastosować prawa łaski wobec osoby nie skazanej prawomocnym wyrokiem. Jest możliwa druga droga rozumowania, ku której bym się skłaniał, oparta na Konstytucji RP.”

Art. 139 Konstytucji RP brzmi jak następuje: „Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawo łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.” 

I tyle. Według Kruszyńskiego, oznacza to, że Prezydent ma prawo zastosowania prawa łaski w stosunku do każdego oprócz skazanych przez Trybunał Stanu. Kalisz natomiast twierdzi, że słowo „skazanych” z drugiego zdania, odnosi się również do pierwszego zdania, a „skazanych” oznacza „skazanych prawomocnym wyrokiem”, i w związku z tym Prezydent może stosować prawo łaski tylko w stosunku do skazanych prawomocnym wyrokiem.

Pomijam już, że interpretacja Kalisza jest jawnie naciągana, rzecz w tym, że jest to interpretacja, i Kalisz zdaje się tego nie rozumieć. Kalisz zdaje się nie rozumieć, że zdania języka naturalnego nie są ścisłe, i bardzo często oderwane od kontekstu dopuszczają wiele interpretacji – różnych sposobów rozumienia. W szczególności przytoczony art. 139 Konstytucji RP jest bardzo ogólnikowy, i jeśli przyjąć, że Konstytucja to jest najwyższe prawo, to można śmiało rozumieć ten artykuł tak, że Prezydent stosuje prawo łaski jak mu się podoba i wobec kogo chce, za wyjątkiem skazanych przez TS. Taka interpretacja jest tak samo uprawniona jak interpretacja Kalisza, a można nawet dowodzić, że jest bardziej uprawniona i bardziej naturalna, niż pokrętne interpretacje prawników Salonu III RP.

Otóż, może być tak, że artykuł ten pisał sam Kalisz, albo jakiś jego kolega z czasów PRL, i chodziło mu właśnie o to, co dziś mówi Kalisz: że Prezydent może stosować prawo łaski tylko w stosunku do skazanych prawomocnym wyrokiem.  Ale ów kolega lub sam Kalisz był taki niechlujny (niemądry, nie rozumiejący sensu własnych słów, nieprzewidujący, kiepski jako prawnik), że sformułował to tak, iż wyszło inaczej i zupełnie niejasno.

Jakie to szczęście, że dziś możemy rozmawiać o TVN-ie, Kaliszu, Giertychu i Zollu w kontekście „psy szczekają, a karawana jedzie dalej”.

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka