jan mak jan mak
3827
BLOG

Kancelaria Sejmu wyjaśnia, a smród pozostaje....

jan mak jan mak Polityka Obserwuj notkę 117

"W związku z licznymi pytaniami dziennikarzy oraz nieprecyzyjnymi informacjami ukazującymi się w mediach, przypominamy że od niemal dwudziestu lat posłowie mają nieograniczone prawo do bezpłatnych przelotów oraz przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego i publicznej komunikacji miejskiej na terenie kraju. Jest to zapisane w art. 43 ust. 1 ustawy z 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora" – czytamy w komunikacie. 

Ponadto – wyjaśniono w komunikacie – zgodnie z uchwałą Prezydium Sejmu z 2007 r., posłom przysługują środki na opłacenie noclegów, związanych z wykonywaniem mandatu poselskiego, poza miejscem stałego zamieszkania i poza Warszawą. Limit pieniędzy na ten cel wynosi 7,6 tys. zł rocznie. 

Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu podkreśliło, że to, czy nocleg miał związek z wykonywaniem mandatu poselskiego, jest rozstrzygane przez posła a nie przez Kancelarię Sejmu. Poseł informuje o charakterze noclegu, opisując w odpowiedni sposób fakturę lub rachunek – wyjaśniono. 

Cały komunikat jest tutaj i tutaj.

To pozwala ocenić jednoznacznie działania różnych podmiotów w tej sprawie:

Tomasz L. świadomie, kolejny raz, wpuścił smród w polskie życie polityczne. Robi to od dawna, i dopóki tego typu kreatury nie wylądują na marginesie polskich mediów, będzie można zasadnie twierdzić, że nad polskimi mediami ciągle ciążą standardy komunistycznej propagandy opartej na kłamstwie, prowokacjach i insynuacjach.

W szerzeniu smrodu wyprodukowanego przez Tomasza L. brali niestety również udział niektórzy blogerzy Salonu 24, pełniąc albo rolę pożytecznych idiotów, albo mając w tym jakiś własny interes. Taki jest przykry logiczny wniosek.

Z prawnego punktu widzenia sprawa wygląda tak, że poseł ma w praktyce 7,6 tys. zł na hotele, i nie musi dowodzić ani gromadzić dokumentacji, że jego nocleg miał związek z wykonywaniem mandatu posła. Wszczęcie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie, pokazuje że prokuratura jest niezależna od prawa i od rozumu, ale na pewno działa na rzecz jednej partii politycznej. A więc kolejne oczywiste nawiązanie do standardów komunistycznego wymiaru sprawiedliwości.

Wszystko to nie przeszkadza posłance Musze twierdzić, że jednak Duda powinien coś wyjaśnić, a Kopacz i Tusk – nie. Ponieważ, my wiadomo, złodzieje i oszuści, ale pan Duda twierdził, że jest uczciwy. Więc uczciwi niech sie tłumaczą, a oszuści niech dalej oszukują. Pani Musze, prokuraturze, i Tomaszom L. chodzi o to, żeby w Polsce panował smród. Tylko gęsty smród i opary kłamstwa mogą jeszcze zapewnić PO głosy w wyborach, a establishmentowi III RP utrzymanie ich pozycji.

A ja proszę niebiosa o wielki powiew świeżego powietrza… najlepiej odświeżający huragan. 

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka