jan mak jan mak
2796
BLOG

Komorowski jak Wałęsa przeciwko Kwaśniewskiemu

jan mak jan mak Polityka Obserwuj notkę 54

Komorowski tak samo wygrał debatę z Dudą, jak swego czasu Wałęsa z Kwaśniewskim. Urzędujący prezydent był napastliwy, niegrzeczny, arogancki, pewny siebie, reprezentował butę władzy. To się podoba obozowi urzędującego prezydenta, twardym zwolennikom, i części zapalonych obserwatorów sceny politycznej, ale zdaje się, że reszcie podoba się mniej. My wszyscy, którzy wówczas popieraliśmy Wałęsę, byliśmy przekonani, że wygrał debatę przeciwko potulnemu, ugrzecznionemu i niepewnemu Kwaśniewskiemu.

Pytaniu kto wygrał debatę (z logicznego punktu widzenia) można nadać kilka znaczeń. Większość ludzi w sondach i sondażach, w wypowiedziach w telewizji i internecie rozumie je subiektywnie: „Kto moim zdaniem wygrał debatę? Jakie odniosłem wrażenie?”. Niektórzy starają się tu o jakiś obiektywizm, o ocenę według jakichś ustalonych kryteriów oratorskiego pojedynku. PBK był bardziej aktywny, bardziej agresywny, zadał więcej ciosów – więc wygrał. Wrażenia twardych elektoratów i tych, którzy żywo zainteresowani są polityką i debatą, są na korzyść Komorowskiego. Twardy elektorat PBK podbudowuje się tym, że Prezydent parę razy dał „po mordzie” swojemu rywalowi, że przełamał wizerunek sennego dziadka i  „starego pierdoły”. Twardy elektorat Dudy rozczarowany jest faktem, że Duda nie zmiótł Komorowskiego, czego można było się spodziewać po zwycięstwie w I rudzie i utrzymujących się trendach. Komorowski zdecydowanie odrobił straty wizerunkowe, a Duda u części swoich wyborców wizerunkowo stracił. Dlatego ogólne wrażenie jest, że Duda jednak przegrał. Przy czym to jest wrażenie tych, którzy i tak swego zdania nie zmienią (ani na temat Dudy, ani Komorowskiego), więc to wrażenie jest nieistotne.

Obiektywnie pytanie kto wygrał debatę należy rozumieć w sensie: jak zmieniły się słupki poparcia? kto zyskał nowych zwolenników, kto stracił? kto się obiektywnie przybliżył do ostatecznego zwycięstwa w wyborach? Otóż tu odwołam się do mojej prognozy i zawartej w niej klasyfikacji elektoratu. Po pierwsze więc, trudno przypuszczać, żeby Ci którzy zdecydowanie optują za jednym z kandydatów zmienili zdanie. Twarde elektoraty, mimo różnych wrażeń i tak pozostały przy swoich opiniach i już dawno podjętych decyzjach.

Elektorat Kukiza? Nie sądzę, żeby nadaktywny i bardziej arogancki Komorowski przekonał któregokolwiek z tych, którzy głosowali w proteście przeciwko dotychczasowej władzy. Szybciej Duda, który nie eksponował swojej partyjności, a wręcz przeciwnie – mógł się wydać niektórym wyborcom Kukiza bardziej akceptowalny, niż wcześniej im się wydawało (chociaż rewolucji nie zrobi). Być może debata zniechęciła dodatkowych wyborców Kukiza do pójścia na II rundę, a być może arogancja i samozadowolenie Komorowskiego niektórych wręcz zachęciło. Przyjąłbym tu ostrożnie remis – debata zasadniczo nie wpłynęła na wpływy obu kandydatów w elektoracie Kukiza; można liczyć że nadal ma tu zdecydowaną przewagę Duda.

I wreszcie elektorat wyborców słabo interesujących się polityką (a mimo to chodzących na wybory) – to ci najprawdopodobniej swoje decyzje podejmują pod wpływem przebiegu debaty, pod wpływem wyglądu i po wpływem chwili. To są ci, którzy przed 20 laty zdecydowali o wygranej Kwaśniewskiego, ci którzy nie lubią kłótni ani sporu, nie lubią polityki, którym nie podoba się napastliwość i agresja. Ci mogli zobaczyć, że Duda jest spokojny, kulturalny, miły, nie odpowiadający chamstwem na chamstwo, a Komorowski z niewtrącającego się dawniej do niczego polityka ponad podziałami zamienił się w staruszka z ADHD, przerywającego swojemu rozmówcy i awanturującego się (a o co tam chodziło, to nie ma znaczenia). Duda podziękował wszystkim i powiedział jakim prezydentem zamierza być, a Komorowski wygłosił jakąś retoryczną tyradę zbyt zalatującą próbą wciśnięcia ludziom jakiegoś kitu. Myślę, że w tej grupie wyborców zdecydowanie wygrał Duda, i Komorowski podzieli los Wałęsy.

Jest jeszcze kilka dni. Teraz – jak w banku – pojawią się sondaże wskazujące na to, że Komorowski wysuwa się na prowadzenie*. Ta manipulacja może dać Komorowskiemu 1-2% niezdecydowanych skłonnych iść za potencjalnym zwycięzcą, ale też może wkurzyć wyborców Kukiza, którzy zamierzali zostać na II rundę w domu. Czy Duda powinien jakoś zmienić taktykę? W żadnym wypadku. Za późno. Strategia obliczona na pozyskanie wyborców środka jest prawdopodobnie optymalna, chociaż nie przypada do gustu politycznym fajterom. Ta strategia, przy strategii sztabu Komorowskiego obliczonej na atak i agresję, musiała dać obraz debaty, taki jaki dała. Duda po prostu nie mógł w zestawieniu tych dwóch strategii wypaść inaczej. Ale wbrew wrażeniu politycznych harcowników po obu stronach ugrał prawdopodobnie więcej niż Komorowski wcielający się w rolę pouczającego ludzi Wałęsy.

* już po napisaniu tych słów pojawił sie sondaż TVN. Przewidywalni do "bulu". Natomiast inne zdanie mają bukmacherzy. Poniżej linki:

Z OSTATNIEJ CHWILI (22:25) Bukmacherzy po debacie stawiają nadal na zwycięstwo Dudy. Totolotek nawet podwyzszył stawkę, a więc uznał że debatę wygrał Duda. Może rozumują tak jak ja. W internecie za wygraną Komorowskiego płacą obecnie ponad dwa razy więcej niz za wygraną Dudy! 

** Bloger TORNADO zauważył, że 10 lat temu na 10 dni przed II turą wyborów prezydnckich sondaż dla TVN wykonany przez GfK Polonia przewidywał 62% dla Tuska i 32% dla Lecha Kaczyńskiego. Sądząc po tym, dzisiejszy sondaż TVN oznacza całkowitą klęskę Komorowskiego?

 

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka