jan mak jan mak
2341
BLOG

Zwolennicy Tuska i zwolennicy Hitlera - porównanie Pawlaka

jan mak jan mak Polityka Obserwuj notkę 69

Trzeba przyznać, że pan premier Pawlak miewa od czasu do czasu niezwykle oryginalne myśli – czym wyróżnia się zdecydowanie na tle szarej braci sejmowej. W dyskusji nad odwołaniem ministra Sienkiewicza zacytował on fragment znanego wiersza Martina Niemöllera, pastora luterańskiego, jednego z ludzi sprzeciwiających się polityce hitlerowców w Niemczech.

Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem przecież Żydem.

Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą.

Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem. Nie byłem przecież socjaldemokratą.

Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem.

Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było.

Czytałem ostatnio książkę ukazującą jak załamywały się postawy zwykłych Niemców podczas widocznej już nadciagającej klęski III Rzeszy. Ten i ów przypomniał sobie, że w obozie koncentracyjnym zginął ulubiony lekarz, tamten stracił córkę, bo związała się z komunistą. Wobec okrucieństw wojny, które dosięgnęły teraz Niemców, wystawienia zwykłych obywateli na łup dzikich hord ze wschodu, ludzie tracili wiarę w państwo Hitlera, zaczynali przedstawicieli aktualnego reżimu szczerze nienawidzić.

Może Pawlak ma rację, że mamy tu do czynienia z tym samym mechanizmem akceptacji, braku refleksji i politycznej ślepoty. Patrząc na przymulone reakcje elektoratu na obnażenie mechanizmów władzy Tuska, zaczynam powoli rozumieć dlaczego możliwe było zwycięstwo Hitlera w demokratycznych wyborach, i dlaczego tak długo utrzymywał on zdecydowane poparcie. Skoro Niemcom nie udało się uchronić własnego kraju przed totalną katastrofą, czegóż można oczekiwać od Polaków, którzy prawie pół wieku spędzili w komunistycznym obozie, a teraz powiedziano im, że są wolnymi obywatelami? Czymże jest utrzymujące się poparcie dla miękkiego systemu ogłupiania obywateli udającego demokrację, wobec powszechnego wsparcia dla zbrodniczego reżimu?


P.S. Ponieważ widzę, że niektórzy nie rozumieją, i przypisują mi chęć obrażenia kogokolwiek, więc wyjaśniam. Notka dotyczy pewnego mechanizmu socjologicznego, które przejawił się (różnie) w elektoratach przedwojennym niemieckim i powojennym polskim. Zwrócił na to uwagę premier Pawlak. Ja tylko nieznacznie twórczo rozwinąłem.

Chodzi też o zracjonalizowanie sobie zachowania się przedwojennego narodu niemieckiego. To jak się zachowuje dzis naród polski, czy jego część popierająca władzę, nie wymaga żadnej racjonalizacji. To akurat jest proste jak cep.

 

 

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka