jan mak jan mak
921
BLOG

Ryba zepsuta od głowy

jan mak jan mak Polityka Obserwuj notkę 19

Premier postanowił poddać naród ogólnemu testowi na głupotę. Trzeba być bowiem skończonym głupcem, żeby po tym co zostało ujawnione, pofatygować się do urny i zagłosować ponownie na platformę (mała litera celowo). A jednak, jeśli mogę przewidywać, ponad 20 procent wyborców tak właśnie zrobi w najbliższych wyborach parlamentarnych, kiedy by się one nie odbyły. Drugie 20 procent zagłosuje na SLD (w tym mający odrobinę wstydu byli wyborcy platformy) i będziemy mieć rząd po-SLD na następne cztery lata. Czyli niewiele się zmieni: ryba z zepsutą głową nadal będzie się rozkładać. 

Czy ci, którzy się do tego przyczyniali i nadal będą się przyczyniać, ci którzy pójdą glosować uparcie na PO, i ci którzy nie pójdą zagłosować przeciw PO, to głupcy? Nie widzący związku między swoimi codziennymi kłopotami i jakością państwa polskiego? Nie rozumiejący, że choćby dla zwykłej higieny demokratycznej należy zmienić władzę? Nie zdający sobie sprawy, że może i rządy PIS-u grożą wizytami CBA o 6 rano, ale przecież nie zwykłym ludziom? Że te domniemane wizyty są w obecnej sytuacji najbardziej pożądanym działaniem?

To nie są głupcy. Uparci wyborcy PO (oraz przystawek w postaci PSL, SLD i Twój Ruch Palikota) dzielą się na dwie grupy. Jedna, całkiem już spora, to ci którzy na zepsutej rybie żerują. Razem z rodzinami — w poczuciu, że mają lepiej niż inni, może nie tak dobrze, jak ci u samej góry, ale lepiej niż “ci niezaradni” sąsiedzi” — stanowią całkiem spory i zdyscyplinowany elektorat obecnego establishmentu. Może i mają poczucie, że wszystko śmierdzi, ale przyjdzie PIS i zabierze im ich małe synekurki, ich małe stabilizacje, bo przecież osiągnęli je w nie całkiem uczciwy sposób. W tej grupie są, w szczególności, funkcjonariusze zjednoczonych środków masowego przekazu (ZŚMP). 

Druga grupa to niezorientowani — ofiary propagandy ZŚMP. Nie muszą to być głupcy. Nie mają po prostu czasu na dokładne śledzenie polityki. Jak w normalnym demokratycznym państwie, kierują się opiniami mediów. Wobec trudności w dostępie do rzetelnej informacji, zorientowanie się w realiach wymaga sporo czasu. Wielu nie ma na to czasu i jednocześnie nie chce wierzyć, że jest aż tak źle, bo co to za frajda spędzać życie w państwie, które jest zepsutą rybą, lub — mówiąc nieco dosadniej — kupą gnoju (tak bowiem należy przetłumaczyć na język bardziej parlamentarny określenie  ministra spraw wewnętrznych — “H,D i kamieni kupa”).   

Przez chwilę spójna narracja ZŚMP jakby się zachwiała. Zaczęto zapraszać do studia prawicowych publicystów (pomóżcie!), niezależnych komentatorów — pojawiło się sformułowanie, że w normalnym demokratycznym państwie rząd podałby się do dymisji. Ale ta dezorientacja trwała tylko chwilę. ZŚMP wróciły do spójnej narracji: nic specjalnego się nie stało, taka jest kuchnia polityczna, takie rzeczy zdarzają się we wszystkich demokracjach, to jest normalność. 

Sądzę, że ratowanie się rządu tą właśnie metodą jest najbardziej szkodliwe dla polskiego państwa. Wmówienie ludziom, że kupa gnoju jest normalnym stanem państwa, że wszyscy kradną, wszyscy klną i wszyscy kombinują, spowoduje że cała ryba zacznie się psuć w przyspieszonym tempie. Taka świadomość zdecydowanie zmniejsza wolę zwykłego Kowalskiego do zachowywania się uczciwie (Oni tam kradną na potęgę, i ja tu ledwo koniec z końcem wiążę, bo jestem uczciwy). 

Dzisiaj dowiedziałem się, że w moim zakładzie pracy prowadzona jest właśnie kontrola ZUS-u. Urzędnicy wykrywają nieprawidłowości na 15 złotych, złe zinterpretowanie przepisów — wystawiają wnioski o ukaranie tych, którzy się pomylili. Jak ludzie patrzą na tę kontrolę w świetle afery podsłuchowej. Każdy może sobie wyobrazić. 

Na razie opadają ręce i nogi. Nie mam puenty.

 

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka