jan mak jan mak
3390
BLOG

Czy Grzegorz Braun zostanie rozstrzelany?

jan mak jan mak Polityka Obserwuj notkę 74

Salwy już słychać! Jestem zdumiony jak tzw. politycy prawicy i część prawicowych blogerów podwinęli ogony i pouciekali do mysiej nory. Zewsząd słychać, że wypowiedź Brauna była niedopuszczalna i że sprawą powinien się zająć prokurator. Zatriumfowała (wreszcie? już?) swoista "poprawność polityczna" III RP.

Co do prokuratora, to jeśli ktoś zna odnośny §1 art. 190 KK o groźbie karalnej, sprawa jest zupełnie oczywista: każdy uczciwy prawnik widzi, że nie ma podstawy do zastosowania tego paragrafu.  

Art. 190 KK § 1. stanowi bowiem: "Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2." (podkreślenie moje). Pisałem o tym w osobnej notce, wraz z komentarzem prawnym, ale administratorzy S24 nie uznali za stosowne zwrócić uwagę na notkę merytoryczną. (Że niedobrze się sprzedaje medialnie?)  

Co do samej wypowiedzi - mam przyjemność znać Grzegorza Brauna, wiele razy słyszałem jego "popisy oratorskie", i zawsze traktowałem je w kategoriach występu artystycznego, dopełniającego jego (również artystyczną) twórczość dokumentalną. Jeśli prokuratura zechce postawić go przed sądem (a w tej demokracji, systematycznie psutej przez "światłe" rządy PO, wszystko jest już możliwe), to nie będzie to jego pierwsza sprawa w III RP. Był już oskarżony o użycie siły i pobicie kilku niewinnych policjantów (o tym przekaziory nie trąbiły).  

Sejm na gwałt zajął się pichceniem ustawy przeciwko "mowie nienawiści" - ponieważ ktoś wrzucił do mediów wypowiedź sprzed dwóch miesięcy pewnego artysty i szczególnego oryginała. Groteska? Nie. Będzie to wspaniała broń zamykania ust - najpierw Grzegorzowi Braunowi, później co bardziej krewkim politykom opozycji, a dalej przepis zacznie żyć własnym życiem: może dosięgnie S24, a nawet jego twórcom sprawi jeszcze niespodzianki. O tym kogo wolno obrażać, jakie granice werbalne można przekraczać, a jakie nie - będzie w III RP decydował "niezależny" prokurator. A to, co kto miał na myśli, będzie zależało od sądowej interpretacji. Lewica tak zajadła w obronie wszelkich "prowokacji arystycznych", ryczy teraz jednym głosem: "uchwalić ustawę antybraunowską" - a mówiąc bardziej metaforycznie, póki jeszcze wolno: "Rozstrzelać Brauna! Rozstrzelać jego twórczość! Prawicowi politycy popiskują co prawda, że może jednak nie tak szybko, może nie trzeba - przecież wspólnie, my, cała klasa polityczna, zaszczujemy Brauna - i to wystarczy.  

Uważam, że autentycznie zagrożona jest w tej chwili jedna z najważniejszych wartości: wolność słowa! I tak pozywanie do sądu za wypowiedzi jest już w Polsce nadużywane. (Jak uchwalą ustawę antybraunowską, to dopiero będzie miał Michnik pole do popisu!). Salonowi III RP - zwanemu przez Brauna "szumowiną" - udało się narzucić swoistą "poprawność polityczną". Grzegorz Braun w tej neofickiej poprawności już się nie mieści. Dziś Grzegorz Braun, a jutro kto?

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka